Segment e-commerce w Chinach na rynku dóbr luksusowych

W listopadzie ubiegłego roku Chińskie Centrum Badań nad E-commerce opublikowało raport na temat rozwoju w latach 2016-2017 segmentu e-commerce w Chinach w obrocie produktami luksusowymi. Raport prezentuje potencjał chińskiego rynku, dane i mechanizmy rozwoju kanałów sprzedaży online, wpływ czynników demograficznych, przegląd niektórych platform e-commerce oraz istotne trendy i główne prognozy na przyszłość. W artykule prezentujemy kilka wniosków istotnych naszym zdaniem dla polskich firm, które rozważają eksport do Chin lub tworzenie własnej sieci dystrybucji w Państwie Środka, szczególnie w segmencie produktów z wyższej półki i luksusowych jak np. kosmetyki, biżuteria.

Biuro przedstawicielskie w Chinach cz.1

Często jako na najdogodniejszą formę obecności w Chinach wskazuje się otwarcie biura przedstawicielskiego (representative office, RO). Przed podjęciem decyzji o założeniu biura w Chinach należy jednak mieć na uwadze, że nie jest to w dalekosiężnej perspektywie „rozwojowa” forma działalności. Biuro przedstawicielskie w Chinach może być optymalnym rozwiązaniem, co też zależy od branży, dla przedsiębiorstw, dla których Chiny nie są kluczowym rynkiem i które nie mają podstaw do prognozowania bardzo dynamicznego wzrostu liczby odbiorców i wartości sprzedaży na chińskim rynku. Jest to też rozsądna możliwość dla firm, które sprzedają niewielkie ilości specjalistycznych produktów o znacznej wartości jak np. linie produkcyjne lub zaawansowane maszyny lub urządzenia.

Chińskie platformy e-commerce dla produktów premium

Tmall, Taobao, JD.com i inne znane chińskie platformy e-commerce B2C to pierwszy naturalny wybór dla wielu firm, które rozważają wejście na rynek chiński bez budowania tradycyjnej sieci dystrybucyjnej lub równolegle do jej tworzenia. Świat chińskiego e-commerce jest jednak dużo bogatszy i operuje na nim wiele platform wyspecjalizowanych w określonych grupach lub segmentach produktów importowanych. Wykorzystanie możliwości jakie oferują może być dogodną a jednocześnie skuteczną metodą na drodze do budowania obecności i podstawy dla tworzenia przyszłej sieci dystrybucji w Chinach oraz świadomości marki wśród chińskich konsumentów.Jednym z segmentów w eksporcie do Chin, dla którego właściciele polskich marek szczególnie powinni wziąć pod uwagę inne niż tradycyjne kanały dystrybucji są dobra luksusowe lub produkty premium. Nie są to platformy dla każdej firmy i mniej lub bardziej restrykcyjnie selekcjonują swoich potencjalnych partnerów. Wejście przy ich pomocy na chiński rynek ma duże zalety.

Inkaso dokumentowe w eksporcie do Chin

Dla polskich importerów inkaso dokumentowe to dogodne narzędzie pozwalające zabezpieczyć się przed nieuczciwymi działaniami chińskich dostawców.W wypadku znacznego braku zaufania do sprzedającego kupujący może również dokonać kontroli załadunku towaru, żeby mieć pewność, że w dostawie znajduje się dokładnie to, co zamawiał. Sprzedawca przygotowuje dokumenty eksportowe i przesyła je poprzez swój bank do banku kupującego. Kupujący dopiero po potwierdzeniu zgodności dokumentów z uzgodnieniami i poprawności pod względem formalnym może dokonać płatności i po dokonaniu płatności otrzyma od banku oryginały dokumentów koniecznych do odbioru towarów. Płatność jest realizowana dopiero wtedy kiedy importer ma pewność, że towar jest zgodny z jego zamówieniem pod względem jakościowym i ilościowym a dokumenty są poprawnie wystawione i zostaną wydane po realizacji należności. Polscy eksporterzy powinni jednak mieć na uwadze ryzyko z jakim wiąże się wybór tej formy z w kontaktach z chińskimi partnerami.Niestety jest również wykorzystywane przez niektórych kupujących do uzyskania dodatkowych ustępstw.

Nieuczciwe przejęcia znaku towarowego w Chinach

Jedną z metod na zarobienie znacznych pieniędzy stosowanych przez nieuczciwych chińskich przedsiębiorców jest rejestracja znaków towarowych zagranicznych firm jako własnych. Proceder ten znany jako „trademark hijacking” (porwanie znaku towarowego) dotknął nie tylko potentatów jak Apple, Heineken, Tesla i znane osoby jak Michael Jordan, których znaki towarowe są powszechnie znane, ale również małe i średnie zachodnie przedsiębiorstwa. Prawnicy zajmujący się ochroną własności intelektualnej zagranicznych firm w Chinach wskazują, że wysoka zyskowność z nieuczciwych działań doprowadziła do powstania branży określanej mianem „trademark squatting industry”. Problem nie jest nowy, od wielu lat prawnicy i doradcy biznesowi podkreślają konieczność zabezpieczenia praw do znaku zgodnie z lokalnym prawem chińskim. Wciąż jednak wiele przedsiębiorstw ignoruje zagrożenie narażając się na znaczne szkody.